Przykuwających wzrok okładek część druga.
The Fresh & Onlys - zespół na który trafiłam przypadkiem, włączając którąś z playlist na Spotify. Czemu zwróciłam uwagę i postanowiłam przesłuchać nowego albumu "House of Spirits" ? BO OKŁADKA. No i oczywiście miłe dla ucha brzmienie. Kury <3 Prześmieszne stworzenia. Ale posłuchajcie próbki, a powinniście chętnie sięgnąć po więcej :
The Fresh & Onlys - Animal of One
The Fresh & Onlys - Do you believe in destiny?
Kolejny przykład. Okładka totalnie dziwaczna, ale bardzo byłam ciekawa co usłyszę, kiedy włączę muzykę, która się za nią kryje. Stwierdziłam - o, całkiem spoko:) Przesłuchałam i nawet, jeśli muzyka nie zostanie ze mną na zawsze to okładki albumu nie zapomnę!
King Khan & BBQ Show - I'll be loving You
Na następny zespół wpadłam też, rzecz jasna, przez wygląd jednego z albumów. Poczytałam, dowiedziałam się więcej - zaciekawienie wzrosło. Niemiecki indie-elektroniczny zespół, założony przez koreańską wokalistkę Valerie, która śpiewa i po angielsku i po portugalsku. O tak, będę słuchała. Panie i Panowie - Lali Puna.
Słodki króliczek zrobił swoje. Co prawda nie wygląda na zadowolonego z tego co mu tam w słuchawkach leci, ale ja nie podzielam zdania białego króliczka.
Lali Puna - Faking the Books
Lali Puna - Contratempo
Ostatnia dzisiaj prześliczna okładeczka - ta daaam :
Aloa Input (również z Niemiec!), album Anysome. Jak na razie okładka wygrywa, ale w sumie dźwięki też nie zniechęcają. Raczej pozwolę im płynąć sobie z głośników. Ale najpierw zgłębię te powyższe odkrycia:) tak tak, ja też dopiero co je wykopałam z Internetu, więc będę słuchać. Dzielę się oczywiście z Wami, odkrywanie nowych rzeczy jest super fajne, a jeszcze fajniejsze jak cieszy jeszcze kogoś innego!
Dajcie znać który z zespołów wpadł Wam w ucho i zostanie na dłużej !
I coś co mnie rozbawiło dziś :
Jak witają się dziewczyny
Uśmiech! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz