piątek, 22 sierpnia 2014

idę na kwiatki.

Nie lubię nie mieć energii. Nie lubię jak coś boli, dokucza, to tu to tam, tak, że już sama nie wiem... sama nie wiem. Łóżko wydaje się być najlepszym miejscem na świecie, ale trzeba wstać w końcu, bo jak nie, to będzie poczucie zmarnowanego dnia. A jak się posnuję po mieszkaniu to już jakoś odrobinę mniej. Głupio jest dziś. Wolę deszcz niż słońce, bo jak pada to można bez wyrzutów sumienia siedzieć w domu. A na to teraz mam ochotę.

Sinead O'Connor wydała nowy album. Słucham sobie, całkiem przyjemnie się zapowiada. Z oceną ostateczną trzeba czekać do któregoś przesłuchania. La Roux też wydali, po 5 latach, swój drugi krążek. Mam trochę nadrabiania, jak coś szczególnie mi się spodoba to tu wrzucę.  A tak na dziś też coś mam, jakieś tam pojedyncze piosenki, które mi się ostatnio podobają. W tym miejscu proszę też kadżego, kto się tu zabłąka, żeby w komentarzu zostawił to, czego ostatnio najchętniej słucha. Tak na poprawę humoru dla mnie.








Tę piosenkę męczyłam, bo kojarzy mi się teraz z LeBronem wracającym do Cleveland Cavaliers.



Kolejna, tylko dlatego, że skojarzenie z NBA. Bo była w grze. A jakoś chyba fanką BK nie jestem.




 Ta jest taka spokojna, na dobre, długie poranki.

2 komentarze:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=ytpqcJ1IfoA

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziałam, że to Ty i ten link to TO. pojawi się tu na sto pro , tylko czekam na dobrą okazję :)

    OdpowiedzUsuń