czwartek, 8 maja 2014

Words are dead.

Deszczowo i szaro. Więc w głośnikach miękkie i delikatne dźwięki, głośna muzyka dziś jakby nie pasuje.

Najpierw może odkrycie bardzo świeże, bo wczorajsze. Miłość od pierwszych dźwięków! (Czasem się jeszcze zdarza.)

Agnes Obel - Dorian

Ta idealnie się wpasowała w mój dzisiejszy nastrój i poranek...
"Rainy spring is at my place."

Lilly Hates Roses - All I Ever

Kolejne z albumu, który mnie oczarował. Nie mogłam się oderwać przez kilka dobrych godzin. Polecam całość!

Thievery Corporation - Decollage (ft. Lou Lou Ghelichkhani)
Thievery Corporation - Depth of My Soul (ft.Shana Halligan)

Troszkę z klimatem tej płyty skojarzył mi się zespół Elysian Fields. Kto jeszcze nie zna - koniecznie musi nadrobić. Warto!

Elysian Fields - Lions in the storm
Elysian Fields - We're in love


Kolejne odkrycie tego tygodnia. Również polecam całość twórczości;)

Arms and Sleepers - Airport Blues

Teraz czas na dwa zespoły, które bardzo lubię. Najpierw znałam ten australijski, potem polski i od razu stwierdziłam, że mają bardzo podobny styl, a może to tylko głos wokalistek? Lubię obydwa, przy czym jednak The Jezabels jest ze mną dłużej, więc wracam do niego częściej.

Australia : The Jezabels - A Little Piece
            The Jezabels - Hurt Me

Polska :   Sorry Boys - Evolution (St Teresa)

Na koniec może jeszcze to, jakby czasem ktoś jeszcze nie znał  :
Regina Spektor - Eet ( <3 )







3 komentarze: