środa, 9 lipca 2014

Why worry?


"Why worry, there should be laughter after pain
There should be sunshine after rain
These things have always been the same
So why worry now?"

Pyta Mark. No właśnie, po co się martwić? Jest piękny, słoneczny poranek, za oknem słychać już rozmowy osiedlowe i piski dzieci na placu zabaw. Nowość dla mnie - pewnie dlatego cieszy. Lato naprawdę nie sprzyja zmartwieniom. Za to w moim przypadku towarzyszy mu melancholia i dziwna tęsknota za CZYMŚ. Wystarczy chwila, mała rzecz, muzyka, żeby wywołać w mojej głowie wizje zdarzeń, które nie będą miały miejsca i miejsc, których nie widziałam, pewnie nie odwiedzę, a za którymi tęsknię. Czasem tak bywa. Szczególnie we wczesne, letnie poranki, albo późne noce. Siedzę z kubkiem kawy, patrzę zaspanymi oczyma przez okno i widzę w oknie bloku po drugiej stronie kobietę z papierosem. I nagle jestem pewna, że ona potrafi ŻYĆ. W sekundę wymyślam tysiąc scenariuszy. Na tę chwilę długości papierosa chciałabym pożyczyć jej życie, przejąć te myśli, które kłębią się w głowie jak dym w płucach.
Koniec. Zamyka okno. Firanka wraca na miejsce.
 Chwila mija.

Kiedyś. Wczesne godziny przedpołudniowe. Mimo, że zmęczona nie jestem, z braku zajęć kładę się do łóżka, włączam nową muzykę, słucham, zasypiam. I na granicy snu wyłapuję TĘ melodię. I znów to samo - tęsknota. Do miejsca - bardzo wyraźnie je widzę, mimo, że tam nie byłam. Ale wiem, że gdzieś jest. Jest chłodny, bardzo wczesny poranek, zaspane oczy, rosa, różowo-fioletowy wschód słońca zapowiadający upalny dzień. W oddali czarne góry, wyraźnie kontrastujące z tym światłem poranka.Cisza. Z daleka tylko słychać przejeżdżające od czasu do czasu samochody. Ta piosenka mnie tam przenosi. Nie pytajcie dlaczego akurat tam, nie wiem.

Ale dam Wam posłuchać. Ciekawe, z czym Wam się skojarzy.








4 komentarze:

  1. Lubię to! Super wpis :) rozmarzyłam się ...balkon +kawa i papieros ... dziwne,nigdy nie palilam,ale w głowie mam taki widok kiedy myślę o moim domu (w przyszłości ) ...najlepiej drewnianym z balkonem z widokiem na góry lub wodę (morze? jezioro?) ....Świez poranek ,ja w szlafroku własnie z kawą i papierosem :P

    OdpowiedzUsuń
  2. mam tak samo! mam! serio! z tą tęsknotą za jakimś miejscem... nie zawsze wiem jakim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marooned - Pink Floyd. Ta piosenka kojarzy mi się z tęsknotą za czymś ,tym nieokreślonym czymś.Z melancholią,zamyśleniem i chyba smutkiem. I kiedy sobie jej słucham,wspomina mi się tez Twój wpis :)
    Tak sobie tez myślę,gdybym miała być piosenką ,wybralabym własnie Marooned...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się bardzo, że wpis jakoś Wam utkwił w głowie;)) i że Pink Floyd zyskali nową fankę. Ich nowa płyta jeszcze w tym roku, wyobrażasz to sobie?

    OdpowiedzUsuń